Owiane tajemnicą, nieznane miłosne listy do Haliny Poświatowskiej. Opowieść o miłości i przyjaźni Haliny Poświatowskiej i Ireneusza Morawskiego. Ona - poetka chora na serce. On - niewidomy literat. Poznali się pod koniec 1956 roku. Tak rozpoczął się jeden z najpiękniejszych romansów w polskiej literaturze XX wieku. Ale kiedy Haśka wyjechała na operację serca do Stanów Zjednoczonych, zostały im tylko listy. Aż do dziś niepublikowane. Choć sama adresatka przygotowywała je do druku, Ireneusz nie zgodził się na ich wydanie. Dziś czyta się je jak najpiękniejszą opowieść o uczuciu dwojga nadwrażliwców i najczulszy portret genialnej poetki. Miliony miłośników Poświatowskiej poznały Ireneusza Morawskiego dzięki "Opowieści dla przyjaciela". Po ponad pół wieku spełnia się jedno z największych marzeń Haliny - listy trafiają do czytelników.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Piętnaście lat sekretarzowania takiej osobie? Doprawdy, nie było w tym nic zwyczajnego. Ona - świeżo upieczona Noblistka. On - właśnie ukończył studia polonistyczne. Miał jej pomagać przez trzy miesiące. Został dłużej. Poetka i jej Pierwszy Sekretarz. Tylko w tej książce spotykamy Wisławę Szymborską, jakiej do tej pory nie znaliśmy. To portret osoby nieprzeciętnej, damy o niezwykłym poczuciu humoru, a zarazem umiejętności mówienia o sprawach najistotniejszych. Portret, który pozwala zbliżyć się do niej i do jej poezji. "Ekscentryczna starsza pani. Rozchichotana, czasami frywolna, lubiąca językowe zabawy i "practical jokes". Wolała rozmowy ze zwykłymi ludźmi niż kongresy poetów i dyskusje z intelektualistami. Depresyjna. Melancholijna. Surowa w sądach o sobie i innych. Perfekcjonistka, nie znosząca rozmów o błahostkach i marnowania czasu na spotkania z ludźmi, które nic jej nie dawały oprócz, jak mówiła, pustych kalorii. Po Noblu powtarzała, że zrobi wszystko, żeby nie stać się osobistością, lecz pozostać osobą. Kiedyś rozpoznał ją taksówkarz i powiedział: "To dla mnie zaszczyt wieźć taką osobliwość". Trochę racji miał: była dość osobliwym przedstawicielem naszego gatunku". Z takim taktem, subtelnością i wnikliwością mógł o Noblistce napisać tylko jeden Autor.
UWAGI:
Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 000995 od dnia:2023-01-09 Przetrzymana, termin minął: 2023-03-10
Nikomu nie żal pięknych kobiet, choć każda promień w oczach ma. Panowie patrzą w oczy nam, panowie piją zdrowie dam... a z nami idzie śpiewka ta, ona to sobie radę da... Dawała sobie radę z pisaniem, miała niezaprzeczalny talent. Trudniej szło jej z życiem osobistym. Goniła uczucie jak goni się króliczka: już... już się go łapie, co za podnieta! A on umyka. Pierwszy z wydanych, najlepszy z dotychczasowych portret Osieckiej - poetki, autorki ponad dwustu tekstów piosenek, kilku powieści, spektakli telewizyjnych, a nawet znanego hasła "Coca-Cola to jest to!", dziennikarki, matki, żony, kochanki, kobiety towarzyskiej. W tej nietypowej biografii Zofia Turowska pokazuje bohaterkę pełną życia, wolną, niedającą się ograniczać konwenansom, a historie licznych perypetii miłosnych, związków małżeńskich i partnerskich opisuje z wyczuciem i dyskrecją. Jej Osiecka to wiele Agnieszek w jednej kobiecie.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 341-344. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Bronisława Wajs. Po cygańsku Papusza, czyli lalka. Poetka odkryta przez Jerzego Ficowskiego i wynoszona na piedestał przez Juliana Tuwima. Popularność, która przyniosła jej rozgłos, szybko okazała się przekleństwem. Posądzenie o zdradę plemiennego kodeksu złamało Papuszy życie. Latami żyła w odosobnieniu i pogardzie. Ostracyzm odbił się głęboko na jej zdrowiu, również psychicznym. Gdy w 1987 roku umarła, pochowano ją z dala od cygańskich mogił.
UWAGI:
Bibliogr. s. 193-198.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Świat Patti Smith w "Roku Małpy" olśniewa osobliwością. Tu sen miesza się z rzeczywistością, dobre zjawy z przeszłości spotykają się z politycznymi demonami teraźniejszości, a wszystkiemu przyświeca pochwała codzienności w duchu poezji Williama Carlosa Williamsa.Smith z czułością wspomina tych, którzy już odeszli, rozmyśla nad największymi dziełami literatury i nie boi się pytać o niepewną dla świata przyszłość.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Ksiądz Jan Twardowski sam siebie nazywał "starszym panem z odrąbaną młodością". Przez długie lata pozostawał poetą bez biografii, nie ułatwiając pracy badaczom literatury. Ksiądz - powtarzał przekonanie, jakie wpojono mu jeszcze w Seminarium Duchownym - "czymś musi różnić się od świeckich, nie powinno mu zależeć na pokazywaniu siebie [.] musi być dyskretny i skromny". Miało to swoje dobre i mniej dobre strony. Zarówno do czytelników, jak i krytyków docierały wyłącznie wiersze, co sprzyjało skupieniu się na ich poetyckim wymiarze. Zważywszy jednak, że liryka z reguły ma charakter autobiograficzny, brak informacji tej natury sprzyjał różnorodnym domysłom i nietrafionym często koncepcjom krytycznoliterackim.Waldemar Smaszcz przez blisko dwadzieścia trzy lata pozostawał w bliskich relacjach z księdzem-poetą, co zaowocowało nie tylko licznymi edycjami wierszy, ale i pierwszą książką wspomnień, na którą złożyły się rozmowy z cyklu Ludzie, których spotkałem. Po latach powrócił do tego tematu, odwiedził wszystkie miejsca związane z ks. Twardowskim, zwłaszcza z jego dzieciństwa i młodości, korygując wiele wypowiedzi samego poety, wśród nich te o dzieciństwie na wsi i przeżyciach z lat wojny.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni